„Żywe srebro” w białym futerku. Maltańczyk to wesoły i energiczny pies, który równie chętnie leniuchuje na kanapie, co bawi się i figluje.Krótki rys historyczny
Przymiotnik „maltański” pochodzi od semickiego słowa „malat”, oznaczającego azyl lub przystań. Przodkowie tych małych piesków żyli w portach i nadmorskich miastach środkowego obszaru Morza Śródziemnego, gdzie polowali na myszy i szczury, licznie spotykane w portowych składach i ładowniach. Już Arystoteles wspominał o rasie małych piesków; filozof określił je łacińską nazwą „canes melitenses”. Psy te znane były w Starożytnym Rzymie, jako ulubione towarzystwo matron, były częstym motywem obecnym w renesansowym malarstwie, ukazującym te małe salonowe pieski u boku pięknych kobiet ówczesnej epoki. Bawiły dwór króla Henryka XVIII, a także Elżbiety I. O maltańczykach znaleźć też można wzmianki w poezji polskiej, w wierszach Morsztyna („Nagrobek Perlisi”) i Niemcewicza („Oda do Kasperka”). Jeśli chodzi o hodowanie maltańczyków, moda ta rozpowszechniła się w wieku XIX i zajmowały się tym głównie kobiety, m.in. Józefina Bonaparte i królowa Wiktoria. Współcześnie przeżywają swój renesans wśród celebrytów show biznesu.Biała elegancjaMaltańczyk to pies niewielkich gabarytów o wydłużonym ciele. Pokryty białym włosem z czarnymi oczkami wygląda jak żywa maskotka. Osiąga wagę ok 4kg i wielkość do 25 cm w kłębie. „Wystawowy” przedstawiciel tej rasy ma średniej wielkości głowę, czaszkę dłuższą od kufy, trójkątne, przylegające do czaszki uszy i muskularne uda tylnych łap (których jednak spod sierści praktycznie nie widać).Kilka słów o pielęgnacjiI Najważniejsze czesanie
Psy te wymagają codziennej pielęgnacji. Maltańczyki nie mają sierści, lecz włosy, które rosną cały czas i nie ulegają linieniu. To dlatego należy czesać je praktycznie codziennie, najdalej co drugi dzień. Dzięki temu wyczeszemy wszystkie martwe włosy, które są najczęstszą przyczyną kołtunów. By zapobiec kołtunieniu i filcowaniu, należy wziąć psa na kolana lub postawić na stole i za pomocą szczotki czesać go aż do skutku. Warto przy tym pamiętać, że dzięki temu dbamy także o skórę, która jest w ten sposób wietrzona i lepiej ukrwiona, a włos jest zdrowszy, silniejszy i rośnie szybciej. Szczotka do czesania maltańczyków powinna być z naturalnego włosia i mieć dwa stopnie długości. Dłuższy włos szczotki dociera aż do skóry, rozdzielając skutecznie włosy, a ten krótszy wygładza i nadaje blasku. Warto mieć pod ręką atomizer z rozrobiona wodą odżywką. Czeszemy, zaczynając od brzuszka. Szczególną uwagę poświęcamy łapkom, łokciom i kolanom.II Po drugie kąpielOd kąpieli o wiele ważniejsze jest czesanie, bo to właśnie ono wpływa na zdrowie włosów i skóry, i oczywiście na ich wygląd.. Kapiemy psa wtedy, kiedy jest to po prostu konieczne, nawet za każdym razem po spacerze, w trakcie którego miał bliskie spotkania na przykład z błotem. Częste kąpiele zależą też od tego, czy chcemy by nasz biały maltańczyk był zawsze lśniąco biały, czy też po prostu biały w kierunku szarego. Po włożeniu psa do wanny, zaczynamy go polewać ciepłą, lecz nie gorącą wodą, zaczynając tyłu, a kończąc na głowie. W okolicach głowy trzeba bardzo uważać, żeby woda nie dostała się do uszu! Następnie nakładamy troszkę szamponu i namydlamy całego psiaka, jakbyśmy go masowali, delikatnie i łagodnie. Po spłukaniu, zawijamy go w ręcznik, ale nie trzemy, tylko czekamy, aż wchłonie się nadmiar wody. Po zdjęciu ręcznika maltańczyka trzeba wysuszyć suszarką, do której przyzwyczajanie warto zacząć wcześniej niż od pierwszej kąpieli. Suszenie również zaczynamy od tyłu, przesuwając się powoli w kierunku głowy. Psiaka suszymy podmuchem najzimniejszym i z niezbyt dużą siłą. W czasie suszenia można delikatnie maltańczyka czesać, żeby nie zaczęły się robić kołtuny. Po kapieli można wetrzeć we włosy odżywkę. Jest to o tyle istotne, że włosy tej rasy mają tendencję do przesuszania się, przez to stają się szorstkie i łamliwe.III Uszy i oczy pod kontroląZe względu na prawdopodobieństwo niedrożności kanalików łzowych, co u małych ras jest dość częste, oczom maltańczyka należy poświęcać sporo uwagi. Trzeba koniecznie usuwać wszelkie wycieki z oczu, które powodują przebarwienia włosów i dyskomfort psa. Są do tego przeznaczone specjalne płyny, które nie tylko dbają o oczy, ale także pomagają w usuwaniu przebarwień. Można do tego używać też zwykłej, przegotowanej wody, naparu ze świetlika czy soli fizjologicznej. W przypadku podejrzenia niedrożności, należy udać się do weterynarza. Najczęściej przypadłość ta mija po zmianie zębów na stałe, jednak jeśli problem będzie się utrzymywał, być może zaistnieje konieczność zabiegu udrożniania.Maltańczyki to przedstawiciele tzw. zwisłouchych. Ich uszy są przykryte długim włosiem co powoduje kiepską wentylację. Mimo że podczas spacerów nie zbiera się w nich bardzo wiele brudu i kurzu, ich higiena jest ważna, żeby nie dopuścić do infekcji czy grzybicy. Do czyszczenia nie wolno używać patyczków, lecz zwilżonych wacików kosmetycznych. Czyścimy ucho przy samym wejściu, nigdy w środku, głęboko.Wesoły jak maltańczyk
O maltańczykach mówi się, że to „żywe srebro”. Wesołe, pogodnie nastawione do otoczenia, zawsze chętne do zabawy. DO obcych podchodzą z dystansem, ale nie obszczekują każdego napotkanego przechodnia. Przywiązane do właściciela, źle znoszą samotność, ale są świetnym kompanem podróży i figli. Chociaż lubią leniuchować na kanapie, to równie chętnie bawią się z innymi psami i uczą sztuczek. Trzeba jednak zaznaczyć, że pomimo łagodności i małych rozmiarów maltańczyk jest też psem "z charakterem". Od maltańczyków nie można oczekiwać stuprocentowego posłuszeństwa, ani reagowania na komendy w każdym momencie. W związku z tym warto zainteresować się szkoleniem psów, nie tylko w okresie szczenięcym, ale również, kiedy pies będzie w pełni rozwinięty.Dla kogo ta rasa?Maltańczyki to świetne psy dla osób, które są w stanie poświecić im dużo czasu i uwagi, lubią przytulanki z pupilem i poświęcą się na pielęgnację jego sierści. Psy tej rasy są idealne dla osób podróżujących, dzięki swojej wielkości i usposobieniu. Przy odpowiedniej ilości ruchu bez problemu mogą mieszkać w bloku. Sprawdzą się u właściciela „nowicjusza” oraz aktywnego seniora.